TESTY SYSTEMU ROWERU MIEJSKIEGO W STALOWEJ WOLI

W ostatnich latach w całej Polsce powstał nowy temat, jakim jest rower miejski. Duże miasta, o dużej aglomeracji i natężonego ruchu drogowego wprowadzają bardzo ciekawy pomysł wypożyczalni rowerów.

Są to przede wszystkim miasta z bogatą turystyką i dużym ruchem turystycznym, a także przystosowane infrastrukturalnie do ruchu rowerowego. Lata rowerowego miasta, jakim była Stalowa Wola już dawno minęły, każdy dorosły mieszkaniec naszego miasta pamięta całe peletony rowerzystów udających się w godzinach porannych do Huty Stalowa Wola czy do Elektrowni. Zawsze przed godziną 7 rano i po 15:00 ulice były pełne jednośladów. Był to bardzo piękny widok i zarazem bardzo śmieszny i stąd właśnie powstało określenie naszego miasta mianem Miasta Rowerów.

Obecne władze miasta Stalowej Woli, aby pokazać mieszkańcom, że coś tam działają postanowiły wprowadzić taki system w Stalowej Woli. Szkoda tylko, że cały system powstał od końca. Jest rower, ale infrastruktury nie ma.

Stalowa Wola niestety nie jest miastem popularnie turystycznym, nawet władze Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie w promocji Podkarpacia omijają nasze miasto. Po wprowadzeniu Systemu roweru miejskiego w Stalowej Woli obecny prezydent ściągał młodzież, aby nabijała liczniki wypożyczeń rowerów i chwaląc się jak bardzo był ten pomysł potrzebny w naszym mieście.

Nasza redakcja postanowiła przetestować rower nextbike jego funkcjonalność, sprawność i sposób wypożyczenia.

Swoje pierwsze kroki trzeba zrobić wchodząc na stronę firmy nextbike i tam zakładamy sobie indywidualne konto podając pełne dane, a następnie na utworzone konto przelewamy minimum 10 zł. Otrzymujemy na nasz telefon smsem PIN, numer telefonu podajemy podczas rejestracji i tym PINem posługujemy się podczas wypożyczeń roweru.

Z otrzymanym PINem idziemy do stacji rowerowej, tam wpisujemy swój nr telefonu i PIN, a następnie logowanie do systemu.

Z naładowanym kontem kwotą minimalną 10 zł i otrzymanym PINem idziemy do stacji rowerowej, tam wpisujemy swój nr telefonu i PIN, a następnie logowanie do systemu. Podajemy numer roweru, który chcemy wypożyczyć. Następuje odblokowanie wybranego roweru i możemy jechać.

My skorzystaliśmy ze stacji rowerowej przy sklepie PSS Społem na rogu ulic ks. Popiełuszki i Staszica. Samo wypożyczenie nie jest trudne, trzeba jedynie czytać to, co napisane jest na wyświetlaczu. Musimy pamiętać oprócz naszego PINu, również nr blokady, jaki wyświetli się na wyświetlaczu, ten nr służy do zamknięcia naszego roweru, gdy np. chcemy gdzieś się zatrzymać na chwilkę pozostawić rower na zewnątrz, wówczas zaczepiamy bezpiecznie nasz wypożyczony rower w stojaku i udajemy się np. na zakupy do sklepu.

My pojechaliśmy naszym rowerem do sieciowej restauracji na ulicy Energetyków, tam zabezpieczyliśmy nasz rower zamknięciem, które znajduje się przy rowerze zamykając go w stojaku. Po wypiciu kawy dalej ruszyliśmy w drogę, ale musieliśmy odczepić rower od stojaka i tu nie mogliśmy sobie poradzić. Okazało się, że nr zabezpieczenia trzeba wpisać równolegle ze stożkiem wzdłuż ułożonego szyfru. Ten stożek jest tak nie czytelny, że pierwsze nasze wrażenie było „coś nie tak chyba za długo byliśmy na kawie i zablokował się rower”, ale okazało się, że druga próba otworzyła nasz rower i udaliśmy się do Parku Miejskiego pojeździć na nierównym podłożu. Rower na kostce bardzo trząsł się i był niestabilny, nie działał też sprawnie hamulec ręczny, pomimo wciskania do oporu rower dalej jechał, więc ratować się było trzeba hamulcem tylnim nożnym.

Dziwny jest koszyk, który rusza się razem z przednim kołem i przewożone rzeczy stabilne w koszyku nie będą. Tu radzimy uważać na włożone zakupy, które czasami możemy nie dowieźć do domu. Rower na swoją masywną konstrukcję nie jest ciężki i waży jak przeciętny rower. Posiada przerzutki, które dostosowujemy do swoich potrzeb. Przy dłuższych trasach rower nie jest wygodny, ale do przemieszczenia się na drugie osiedle lub do kolejnej bazy wystarczający.

Koszyk, który sprawia problemy z zakrętami, a jest pusty. Zapełniony sprawiałby większe problemy.

Jedyny problem, jaki był i na który już zwracaliśmy uwagę to brak infrastruktury, a ponieważ rower jest miejski i jego konstrukcja przystosowana jest właśnie do ścieżek rowerowych trudno będzie przyzwyczaić się osobą, które mają swoje rowery, a z rowerów miejskich skorzystają od czasu do czasu.

Niestety miasto Stalowa Wola chce podtrzymać nazwę Miasto Rowerów, ale nie jest przyjazne dla rowerzystów. W większości miast gdzie jednoślady są częstym środkiem transportu umożliwia się rowerzystą poruszania po drogach jednokierunkowych pod prąd tam stosuje się znak „Nie dotyczy rowerów”, co ułatwia to jazdę rowerem w mieście.

Również światła na przejściach rowerowych dostosowane są tak, aby rowerzysta nie musiał zjeżdżać ze ścieżki rowerowej, aby nacisnąć po drugiej stronie umieszczony przycisk żądania włączenia światła zielonego (tak jest np. na skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza i ulicy Staszica).

Za mało jest stojaków rowerowych, zwłaszcza stojaków zadaszonych, a także miejsc, gdzie można napompować rower.

Podsumowując jak na Stalową Wolę jest to tylko atrakcja do pochwalenia się przez władze miasta, że i nasze miasto posiada taki system wypożyczenia roweru, który funkcjonuje w takich miastach jak Łódź, Trójmiasto, Rzeszów, Wrocław, Kraków, czyli miasta typowo z problemami codziennych korków ulicznych, dużą ilością turystów i zatłoczoną komunikacją miejską.

Władze naszego miasta najlepiej zaspakajać takie niechciane potrzeby, niż skoncentrować się na przyciąganiu inwestorów, o których mówili podczas kampanii wyborczej. Jak na razie w Stalowej Woli mamy realizacje zadań jeszcze planowanych przez poprzednią władzę oraz drobne zadania remontowe obecnej władzy.

Kończąc nic nie zastąpi własny rower, którym możemy udać się za miasto w Puszczę Sandomierską, gdzie jest grunt nierówny, a czasami piaszczysty, takim miejskim rowerem nie radzimy jeździć. Takie rowery są też tylko rowerami sezonowymi, w porach letnich. Rzadko też dba się o ich stan techniczny, a wszystkie te serwisy są zapewnie płatne, przecież nic za darmo nie jest.

Dariusz Przytuła

Niedziałające sprawnie hamulce

Po dłuższej jeździe niezbyt człowiek czuje się dobrze.