Nie zamierzamy komentować wejścia zarządu HSW „w cenzorskim stylu” w trakcie naszej konferencji. Nie chodzi bowiem, o teatralne gesty (próba zastraszania?), ale o konkrety, o perspektywy rozwoju HSW, o to, żeby nie zaprzepaścić pracy i wyrzeczeń załogi, starań poprzednich zarządów.
W naszej subiektywnej ocenie celem ostatnich wypowiedzi i działań pana prezesa i członków obecnego zarządu HSW, pełnych nerwowych zabiegów PR-owych, jest pokazanie „ogromnych sukcesów” obecnych władz spółki i deprecjonowanie osiągnięć poprzedników.
Takie „słowa – nalepki na rzeczywistość” jak – „tragiczna sytuacja spółki”, „twarde dane finansowe”, „skuteczne wdrożenie procesów naprawczych” nie przekonują, mają charakter propagandowy.
Powiedzmy sobie to wprost – po prostu zero konkretów, brak jasnych odpowiedzi na istotne pytania i wymijające wypowiedzi na temat polityki kadrowej, która powinna być przejrzysta.
Zwróciłyśmy uwagę na niewystarczające kwalifikacje osób zatrudnionych przez prezesa HSW na ważnych stanowiskach oraz braki kadrowe na ważnych stanowiskach związanych z produkcją. Jeżeli mylimy się w tej sprawie, to prosimy o podanie kwalifikacji i doświadczenia zawodowego tych osób, bo samo stwierdzenie, że zatrudnienie odbywa się przy udziale agencji headhunterskiej jest niewystarczające do obrony stanowiska, iż przyjmowanie tych osób w miejsce zwolnionych jest uzasadnione. Rozwój HSW powinien stać się istotnym czynnikiem rozwoju inteligencji pracującej, ma być też szansą na dobrze płatną i rozwijającą pracę dla świetnie wykształconych młodych ludzi. Także zachętą dla tych, którzy wyjechali ze Stalowej Woli do tego, aby wrócili do rodzinnego miasta, bo można tu planować ścieżkę własnej kariery zawodowej, i można mieć jednocześnie jakąkolwiek gwarancję, że HSW, Stalowej Woli nie grozi stagnacja, marazm i regres.
Na dobrą kondycję spółki HSW S.A. ma wpływ wiele czynników, trudnych do rozwiązania spraw, z którymi kreatywnie musi zmierzyć się zarząd. Brakuje w dalszym ciągu konkretnych odpowiedzi na pytania dotyczące kilku ważnych kwestii, np.:
1. W jaki sposób został rozwiązany spór co do zapłaty kary w wysokości 45mln zł dla MON z tytułu nieterminowej dostawy” Krabów”? Jak zostanie potraktowana w tym kontekście sprawa wadliwych podwozi wyprodukowanych przez „ Bumar – Łabędy”, co w sposób ewidentny przyczyniło się do powstania tych opóźnień? Czy nie będzie to tak, że kosztem HSW zakład „Bumar – Łabędy” „uniknie” jakiejkolwiek odpowiedzialności finansowej? Pragniemy przypomnieć, że załoga HSW pracowała przez kilka miesięcy za obniżone pensje, a takich wyrzeczeń nigdy nie było ze strony pracowników śląskich zakładów.
2. W jaki sposób i czy w ogóle HSW korzysta z zysku , który wypracowuje jej spółka zależna – „Jelcz”, realizująca ogromne kontrakty dla wojska? Należy podkreślić, że w momencie, gdy tą spółką zarządzał syndyk, HSW zakupiła ją i zainwestowała duże pieniądze ( 30 mln zł).
Kolejne ważne pytania – Czy HSW będzie stać na czele konsorcjum zajmującym się projektem, a w przyszłości produkcją bojowego wozu piechoty „Borsuk”, i w jakim zakresie będziemy realizować produkcję podwozi do armatohaubicy „Krab”? Jak wyglądają plany eksportowe HSW? To kwestie związane z rozwojem spółki po 2020 roku. Nie chcemy, aby nasze zakłady były tylko „wielką montownią”. Z przeszłości wciąż wracają złe doświadczenia z KTO „Rosomak”’, którego produkcję, pierwotnie lokowaną w HSW (rok 2004), wyprowadzono, z powodów politycznych, na Śląsk, a zakładom w Stalowej Woli obiecano, nigdy nie zrealizowany, offset. W efekcie zakłady remontowe w Siemianowicach Śląskich rozwinęły się i stały się zakładami produkcyjnymi z dobrą perspektywą (od 2016 realizują zamówienia eksportowe), a HSW przeżywała ogromne trudności.
Konkretne odpowiedzi na te i wiele innych pytań, które wciąż pojawiają się w przestrzeni publicznej, to rzeczywista prognoza dotycząca przyszłości HSW. Mało aktywna polityka władz miasta w zakresie pozyskiwania inwestorów sprawia, że nasze zakłady zbrojeniowe, które mają ogromny potencjał, projekty, aby rozwijać produkcję, myśl naukowo – techniczną, stają się ważnym „graczem”, decydującym o przyszłości Stalowej Woli. A gra toczy się o wiele, o to, co będzie z naszym miastem- czy będzie się zwijać czy rozwijać? To pytanie poddajemy pod rozwagę każdemu mieszkańcowi Stalowej Woli, przede wszystkim jednak kierujemy je do prezydenta L. Nadbereżnego i radnych miejskich.
Renta Butryn b. Poseł na Sejm RP
Małgorzata Czarno przewodnicząca PO w Stalowej Woli
Dodaj komentarz