Kask rowerowy – ważny element, który może uratować życie.

Rodzice rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o bezpieczeństwie, nie zostawiajcie tego zadania tylko dla szkoły i przedszkoli. Raport UNICEF Polska nie zostawia suchej nitki na dorosłych. Prawie połowa w ogóle nie porusza tematu bezpieczeństwa w rozmowie ze swoimi pociechami.

Niepokojące są wyniki dotyczące wypadków i obrażeń dzieci. Wśród najczęstszych znalazły się: oparzenie – 31%, upadek z wysokości – 27% oraz porażenie prądem – 12%. Jednak najwięcej wypadków doznają dzieci właśnie podczas jazdy rowerem – ponad 34%.

22 czerwca 2015 r. na ulice Komisji Edukacji Narodowej w centrum Stalowej Woli doszło do potrącenia 8-letniej rowerzystki. Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych, tuż za wiaduktem w kierunku Tarnobrzega. Na miejsce przyjechały dwa wozy ratownictwa technicznego, karetka pogotowia oraz trzy radiowozy policji. Poszkodowana 8-letnia dziewczynka, została przewieziona z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala w Tarnobrzegu na dziecięcy oddział chirurgii urazowej.

Dziewczynka poruszała się z matką, również rowerzystką, obydwie wjechały na przejście wyłącznie dla pieszych, a powinny przejść przeprowadzając rowery. Siła uderzenia dziecka była tak duża, że dziecku pospadały buty i czapka.

Na miejscu zatrzymał się rowerzysta będący świadkiem zdarzenia Łukasz Banasik, który jest członkiem Stowarzyszenia Rowerzyści ze Stali, Łukasz zajął się uspakajaniem matki dziecka, która nie patrząc na urazy dziecka, chciała dziecko zabrać z drogi i ważne było, aby dziecko leżało w bezpiecznej pozycji.

Takie wypadki pokazują, jak ważne jest aby rowerzysta był wyposażony w kask zabezpieczający głowę. Bardzo ważne jest, aby kask stabilnie trzymał się na głowie, gdyż w razie wypadku tylko wtedy spełni swoje zadanie. Kask powinien być wyposażony w obręcz wewnątrz kasku, która jest regulowana w zależności od kształtu i wielkości głowy jej zadaniem jest również stabilne trzymanie kasku. Obręcz można regulować dzięki paskom z ząbkami lub specjalnym pokrętłem. Wewnątrz kasku znajdują się specjalne gąbki. Ich zadaniem jest łagodzenie kontaktu czaszki z twardą skorupą kasku. Ważne, aby gąbki nie tamowały ruchu powietrza wewnątrz kasku.

O tym czy warto zakładać kask zapytałem aspiranta sztabowego Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli, Pana Andrzeja Walczynę: Co jakiś czas przetaczają się dyskusje na temat zasadności wprowadzenia obowiązkowej jazdy w kasku. Jest to motywowane troską o bezpieczeństwo użytkowników jednośladów. Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem w Polsce, kask nie jest obowiązkowym wyposażeniem rowerzysty. Decyzja o założeniu kasku pozostaje w gestii samych zainteresowanych, którzy korzystają z roweru. Ja osobiście jestem jak najbardziej za jazdą w kasku. Przecież to jest dbanie o własne zdrowie i bezpieczeństwo. I nie potrzebne są tu jakieś nakazy, czy przepisy. To powinno wypływać z troski o siebie.

Kask jest elementem wyposażenia, od którego zależy Wasze zdrowie oraz życie i dlatego musi on spełniać wymogi bezpieczeństwa i posiadać atesty, które zostały przyznane producentom. Kask może również być wyposażony w tylnej części światełko diodowe informujące kierowców o rowerzyście na drodze.

O tym, że kask jest ważnym elementem wyposażenia rowerzysty opowiedziała mi Prezes Stowarzyszenia Rowerzyści ze Stali, Klaudia Kowalska, która przekonała się na własnej skórze kiedy miała wypadek. „Długo jeździłam bez kasku, do dnia, kiedy z trasy zabrało mnie pogotowie. Obrażenia głowy odczuwam do dziś, mimo, że blizna jest mała, to jednak bóle głowy pozostały. Długo żałowałam tego, że bagatelizowałam kask, w czasie wypadku leżał w domu na półce. Zawsze będę pamiętać słowa lekarza ,,czy pani wie, że gdyby tam leżał kamień mogło się to zakończyć tragicznie?,, Po trzech tygodniach od wypadku pojechałam na rower, oczywiście w kasku, lęk zostanie we mnie na zawsze”.

Kask rowerowy, który może uratować życie

Jeżeli kask po wypadku i uderzeniu o podłoże dalej będzie używany, może już nie spełniać swojego zastosowania, ponieważ pomimo nie widocznych uszkodzeń zewnętrznych, takie uszkodzenia mogą być niewidoczne dla oka, ale mogą być wewnętrznej strukturze kasku i podczas upadku może on po prostu pęknąć i nie uchroni naszej głowy od urazów.

I na koniec apeluje do rodziców, dbajcie o swoje dzieci i chrońcie je od urazów głowy, kask dla dziecka to wydatek od 40 zł wzwyż, a utrata bliskiej osoby lub długie leczenie po wypadku o wiele droższe.

Dariusz Przytuła
Członek Stowarzyszenia Rowerzyści ze Stali